niedziela, 31 stycznia 2016

Ile dziś zarabiają parkingi, czyli biała flaga Klinowskiego

Darmowy z przymusu parking na placu Kościuszki od 23 grudnia 2015 nie przynosi gminie ani grosza dochodu
Z końcem ubiegłego roku po kilku skandalach zbankrutowała parkingowa strategia burmistrza Klinowskiego. Strategia na miejskie parkingi okazała się być serią nieprzemyślanych, nieudolnych działań i naiwnych kalkulacji. Prowadzona zaś chaotycznie i obliczona na krótkotrwałe korzyści wizerunkowe zakończyła się spektakularną klapą. Sprawa która dla zwykłego przedsiębiorcy wydaje się całkiem prosta szybko przerosła funkcjonariusza publicznego Mateusza Klinowskiego. Już po roku Klinowski praktycznie musiał przyznać się do porażki i zapowiedzieć wprowadzenie rozwiązania stosowanego przez swoją poprzedniczkę Ewę Filipiak. Z obiecanych setek tysięcy dodatkowego dochodu gminie zostały prawdopodobnie nieściągalne należności, zablokowany parking i kolejny “bezpłatny z przymusu” Dlaczego, choć miało być fantastycznie, jest jak jest? No i po co obecny burmistrz, bez doświadczenia w rozwiązywaniu problemów gospodarczych, obiecywał kasę z dzierżawy niczym gruszki na wierzbie? Ile dziś zarabiaja parkingi? Czy musiało tak być?



burmistrzklinowski.pl
Szumnie serwowana przez obecnego burmistrza propaganda dzięki publicznej kasie, nadal ma się bardzo dobrze, ale dziś już każdy z mieszkańców Wadowic na własne oczy może sprawdzić, jak bardzo rzeczywistość odbiega od “hurra” optymistycznych zapowiedzi i naiwnych obietnic burmistrza Klinowskiego. Zamknięty parking przy ul. Wojtyłów od miesięcy nie przyności miastu ani grosza z dzierżawy, podobnie jak “darmowy z przymusu” parking na placu Kościuszki. Jedynie niewielki parking przy ul. Trybunalskiej działa normalnie dzięki przedsiębiorcy, który doświadczył już aktu zemsty i szykan ze strony panującego obecnie burmistrza Klinowskiego. Jednak i tutaj są zaległości w zapłacie dzierżawy. Trzeba uczciwie przyznać, że taki stan to porażka. jakby tego było mało, działania niedoświadczonego gospodarczo Mateusza Klinowskiego w tej dziedzinie przyniosły miastu również kolejne problemy, w które wobec Gminy zaangażowana jest miejscowa prokuratura i policja. Gminie szykuje się też spór o wyrównanie szkody majątkowej i zdrowotnej na sporą kwotę oraz nieściągalne należności z tytułu dzierżawy na jeszcze większe kwoty.

Utracony kredyt zaufania

Propagandowy “hurra” optymizm serwowany przez Klinowskiego z początkiem ubiegłego roku u wielu rozsądnych mieszkanców Wadowic, znających Klinowskiego, a szczególnie u lokalnych przedsiebiorców wywoływał uśmiech politowania. Euforia jaka ogarneła Klinowskiego po marcowym, przetargu na dwa parkingi w centum miasta szybko udzieliła się niezorientowanym wielbicielom nowego burmistrza. Kredyt zaufania, jakim wielu go obdarzało, wpisywał się w oczekiwania zmian na lepsze w naszej Gminie. Od wielu lat, jako radny, Klinowski podnosił niegospodarność długoletniej burmistrz Ewie Filipiak. Zarzucał jej nie tylko niskie dochody z dzierżawy parkingów, ale i prowadzenie ich niezgodnie z obowiązującym prawem. Szczycący się gdzie się da tytułem doktora nauk prawnych, Mateusz Klinowski argumentował, że Gmina nie ma prawa prowadzić działalności gospodarczej polegającej na prowadzeniu parkingów. Zarzucał więc swojej poprzedniczce niegospodarność i łamanie prawa.

Efektywne wykorzystanie majątku nas wszystkich to nie jedyny powód, dla którego zdecydowałem się oddać parkingi w dzierżawę. Gmina prowadziła na nich działalność gospodarczą, co stanowi złamanie prawa. Skarżyli się na to lokalni przedsiębiorcy.” burmistrzklinowski.pl

Gdy w listopadzie 2014 roku wyborem mieszkaców został burmistrzem Wadowic, postanowił udowodnić, że potrafi wydzierżawić parkingi, by uniknąć łamania prawa, a miasto z tego tytułu osiągnie gigantyczne dochody. Stąd też jego euforia po osiągnięciu w marcowym przetargu wysokich kwot dzierżawy parkingu na placu Kościuszki i Trybunalskiej. Już wtedy wielu pukało się w głowę, wieszcząc szybko nadchodzace problemy z uzyskaniem od dzierżawców tak wysokich dochodów. Mimo to burmistrz Klinowski zapowiedział na swoim blogu, że do kasy miasta wpłynie z tej umowy dzierżawy z jednego tylko parkingu na placu Kościuszki 513 000 zł w 2015 roku. Wpłyneło 291 831.05 zł. Co się stało z reszta obiecanej przez Klinowskiego kasy?

Biała flaga na placu Kościuszki

Za kadencji burmistrza Klinowskiego o 100 % wzrosły oplaty za parkowanie pojazdów
Poważne problemy z wpływami z dzierzawy zaczęły się już po zaledwie kilku miesiącach. Dzierżawca parkingu na placu Kościuszki i ul. Trybunalskiej zaczął zalegać z wpłatami i zamiast zgodnie z podpisaną umową przez trzy lata płacić wysokie kwoty również zgodnie z warunkami umowy wypowiedział ją, pozostawiając po sobie spore zadłużenie wobec gminy. Burmistrz Klinowski podobnie jak wcześniej nie zabezpieczył odpowiednio warunków przetargu i umowy teraz też nie wyciągnął odpowiednich wniosków z sytuacji i szybko rozpisał nowy przetarg, zmieniajac jedynie umowę dzierżawy tak, by nie można jej było wypowiedzieć i obowiązywała przez 12 miesięcy. W warunkach postępowania nie wpisał wymaganej od zwycięzcy kaucji gwarantujacej odzyskanie należności w przypadku opóźnień w opłatach. Taka forma zabezpieczenia jest w biznesie standardową formą zabezpieczenia. Ku zaskoczeniu wszystkich, nowy dzierżawca parkingu na placu Kościuszki wylicytował jeszcze wyższe kwoty dzierżawy! Mimo to, zastępca burmistrza Klinowskiego wiceburmistrz Ewa Całus umowę dzierżawy bez istotnego zabezpieczenia w postaci kaucji podpisała z nikomu nieznanym podmiotem. Na efekty takiej parkingowej strategii nie trzeba było długo czekać. Już po niecałym miesiącu lokalne media w atmosferze skandalu poinformowały o siłowym przejęciu przez pracowników Urzędu Miasta w Wadowicach parkingu, który miał w rok przynieść dochody w kwocie 762.000,00 zł +VAT. Zamiast spodziewanych kokosów, nowy dzierżawca do końca roku uregulował jednie 11 % z całej należnej kwoty tj. 4.702.00 zł za 15 dni dzierżawy ( 7 do 22 grudnia ). Znów zamiast stabilnych dochodów w wysokości 762.000,00 zł rocznie burmistrz Klinowski uzyskał dzierżawcę na 15 dni i prawdopodobnie nieściągalne należności w wysokości 36.954,00 zł. Wpadający w popłoch burmistrz Klinowski pozostał z pustym placem i postanowił ogłosić kolejny sukces w postaci darmowego dla wszystkich parkingu na placu Kościuszki . Zaczął też liczyć pieniądze z dzierżawy, których w znaczącej części w kasie miasta nie było. Winą za stan w którym do kasy miasta nie wpłyneło 328.785.05 zł Klinowski obarczył dzierżawców nie doszukujac się swoich zaniedbań w procesie pozyskiwania dzierżawców i zabezpieczania warunków umowy. Mateusz Klinowski z właściwą sobie arogancją umywa ręce i krzyczy to nie moje dziecko;) Nie mój chaos. Winni są jak zwykle inni.

Oczywiście możemy nadal pokrzykiwać, że teraz „jest chaos”, bo parking raz jest w dzierżawie, potem jest za darmo, a potem znowu ktoś go dzierżawi, że są zaległości w płatnościach itd. Tylko chaos jest wynikiem nierzetelności dzierżawców, na którą nie miałem niestety żadnego wpływu.” burmistrzklinowski.pl

Na placu Kościuszki szybko podniesiono szlaban niczym białą flagę parkingowej porażki burmistrza Klinowskiego. Uradowana gawiedź na fejsiku burmistrza wydała okrzyk zachwytu ;) Kolejny sukces. Hurra ;) Kolejny, bo darmowym przez krótką chwilę okazał się być też inny parking o długiej histori politycznego sporu.

Samowola na koszt gminy

Zablokowany wjazd do parkingu widmo przy ul Wojtyłów
Mowa o gminnej działce będącej częścią parkingu przy restauracji Ogrodowa. Tu również Klinowski postanowił zmienić warunki i wypowiedział umowę dotychczasowemu wieloletniemu dzierżawcy. Dotychczasowa umowa obowiązywała od 2012 roku i przynosiła gminie 88.560,00 zł regularnego rocznego wpływu z tytułu dzierżawy. Dzierżawca wszystkie należności uregulował. Znów działanie burmistrza domagającego się 100% podwyżki z pozoru wydało się być uzasadnione, ale tylko dla niezorientowanego obserwatora. Kluczowym okazał się być fakt, że należaca do gminy działka nie była, i wszystko na to wskazuje że nie może być, samodzielnym parkingiem. O ile łatwo wybaczyć niezorientowanemu obserwatorowi nieznajomości tego faktu i jego wpływu na warunki dzierżawy, to jednak burmistrzowi Klinowskiemu tego w żaden sposób wybaczyć się nie da. Działający w imieniu gminy burmistrz Klinowski doprowadził do rozwiązania umowy dzierżawy: w niezgodny z prawem sposób podzielił parking prowizorycznym metalowym ogrodzeniem i równie niezgodnie z prawem uruchomił parking darmowy (!) dla wszystkich urzędników i mieszkańców. Klinowski już zaczynał planować wydawanie karnetów na parking dla urzędników, gdy poryw wiatru prowizoryczny płot przewrócił na bogu ducha winnego człowieka i samochód. Poszkodowani wnieśli żądanie wyrównania szkody do gminy, straż pożarna nakazała płot rozebrać, a policja na wniosek Powiatowego Nadzoru Budowlanego nakazała “samowole użytkową” w postaci parkingu przy ul. Wojtyłów zamknąć. Sprawą zainteresował się też prokurator. Skutek? Zmiejszenie powierzchni parkingowej w centrum zatłoczonego miasta o 1200 m2 i uszczuplenie dochodow majątkowych gminy o 88.560,00 zł rocznie. Kolejna porażka burmistrza Klinowskiego. Tym razem w 100% na jego własne życzenie, a raczej poprzez jego mściwość i nieudolność.

0,36 zł/m2, czyli porażka strategii Klinowskiego

Jak więc wygląda stan obecny? Za ostatnie trzy miesiące ze wszystkich trzech miejskich parkingów w urzędowej kasie wylądowąło jedynie 4702,00 złotych. Zaległości to 128.939,26 zł W przeliczeniu wpłat na metr parkingu daje to żenująco niską stawkę 0,36 zł za metr kwadratowy parkingu. Tyle miasto uzyskało realnego dochodu za metr parkingu miesięcznie. Reszta to trudne do ściągnięcia należności. Ta sama stawka uwzględniając nieściągnięte należności to 9,88 zł za metr kwadratowy parkingu. Na dodatek dzięki burmistrzowi Klinowskiemu powierzchnia miejskich parkingów w zatłoczonym mieście zmiejszyła się o 1200 metrów kwadratowych tj. o 28 %. Nawet przy sporej dozie tolerancji dla działań burmistrza trudno doszukać się w tym gospodarności.




Ile dziś dochodu przynoszą miejskie parkingi o łącznej powierzchni 4349 m2?
Parking na placu Kościuszki    - 0,00 zł
Parking przy ul Trybunalskiej  - 7 938,42 zł
Parking przy ul Wojtyłów         - 0,00 zł  

Na tyle są podpisane umowy dzierżawy. Daje to stawkę 1,83 zł za metr parkingu miesięcznie? Czy to można uznac za sukces? Przecież Klinowski wypowiedział umowę dzierżawcy płacącemu 6,15 zł za metr miesięcznie twierdząc że powinien płacić 10,00 zł +vat. 

Ignorancja jako wizja przyszłości

Co gorsza, Klinowski zapowiedział prowadzenie parkingu na placu Kościuszki w formie, którą sam uznał za niezgodną z prawem! Już wkrótce sama gmina wprowadzi swoich pracowników interwencyjnych, którzy zaczną manulanie pobierać opłaty za parkowanie pojazdów na “darmowym z przymusu” parkingu.

Co do parkingów, najprawdopodobniej ponownie umieścimy na nich naszych pracowników i będziemy pobierać opłaty, a po Dniach Młodzieży przeprowadzimy ich automatyzację (musimy na to uzbierać środki). W obecnych warunkach nie chcę ryzykować kolejnego przetargu i szarpania się z nierzetelnymi dzierżawcami i niekumatymi radnymi.” burmistrzklinowski.pl

Opustaszały parking symbolem nieudolności burmistrza Klinowskiego
Zatem ponownie wprowadzi rozwiązanie, które krytykował, gdy burmistrzem była Ewa Filipiak. To totalny regres działań Klinowskiego w prowadzeniu miejskich parkingów. Czy to gospodarcza nieudolność Mateusza Klinowskiego zrobiła z doktora nauk prawnych ignoranta prawnego? Czy też burmistrz Klinowski celowo będzie łamał prawo, by zamaskować skutki swojej nieudolności? Sam już nie wiem co gorsze? Nie to jednak tak naprawdę mnie przeraża. W żądzy sukcesów, a może po prostu w celu pozbycia się problemu, z którym nie potrafi sobie poradzić, burmistrz Klinowski zapowiedział, że w przyszłości całkowicie zlikwiduje parkingi w centum miasta i zrobi z nich miejskie skwerki. W powiązaniu z planami poważnego zablokowania ruchu na ul. Lwowskiej i placu Jana Pawła II oraz z wyraźną niechęcią do dokończenia ringu obwodnicy oznacza to całkowite zaklinowanie miasta. Sparaliżowane komunikacyjnie Wadowice staną się zaściankiem emerytów skazanym na wyludnienie. No i rajem cyklistów ;) ale czy to Wadowice naszych marzeń?


Na koniec powtorzę. Parkingowa strategia burmistrza Klinowskiego zbankrutowała. Miasto ma mniej miejsc parkingowych, mniejszy dochód z dzierżawy, większe nieściągnięte zaległości i sporo problemów z prawem. Jeśli to ma być wzorem gospodarności dla innych progresywnych z nazwy burmistrzów to ja dziękuję za takie wzorce. Dla mnie to regres. Totalny. Warto też wspomnieć, że wysokość utraconych dochodów gminy przekracza roczne dochody ( powyżej 160 000,00 zł ) odpowiedzialnego za nie funkcjonariusza publicznego burmistrza Wadowic Mateusza Klinowskiego. 

Odpryskiem parkingowego chaosu zaserwowanego nam przez burmistrza Wadowic Mateusza Klinowskiego odbiła sie też sprawa przyszpitalnego parkingu wadowickiego ZZOZu. Tutaj również dyrekcja niesiona wizją "zbijania kokosów" na swoim parkingu wypowiedziała umowę długoletniemu dzierżawcy i... została z niczym. Choć w przeciwieństwie do burmistrza Klinowskiego w przetargu znalazl się zapis o sporej kaucji jako zabezpieczeniu należności, to jednak z uwagi na darmowy gminny parking w bliskim sąsiedztwie, zwycięzca przetargu wycofał się. Tak oto Mateusz Klinowski rozwalił system ;) płatnych parkingów w centrum Wadowic.

Dane zaczerpnięte z informacji publicznej uzyskanej w wadowickim Urzędzie Miejskim.



Brak komentarzy :

Prześlij komentarz