W ostatnich
latach w Polsce powstał całkowicie nowy rynek i pole do rozwoju
biznesów. Nowe ustawowe regulacje stworzyły rynek odpadów, w tym
odpadów komunalnych. Bagatelizowany wcześniej tzw. „śmieć”
stał się odpadem, czyli towarem posiadającym znaczną wartość
rynkową. Ogromną częścią tej wartości jest przymusowa opłata
za odbiór odpadów, jaką musi płacić każdy z mieszkańców i
przedsiębiorców generujących odpady, czyli każdy. Ten nowy
parapodatek stał się w ostatnich latach polem rozgrywki dla
biznesowych drapieżników. Kierujący się własnym interesem
przedsiębiorcy, wyczuli dobry biznes i wykorzystują każdą
możliwość do osiągnięcia swojego ekonomicznego sukcesu, czyli
własnego rozwoju i zysku. Dziś Wadowice po raz kolejny zostają
poddane próbie dobrego zarządzania i dbałości o interes gminy.
Próbie, której już w 2013 roku władze miasta nie zdały. Czy dziś
czeka nas, mieszkańców, bezradne przyglądanie się kolejnej
przegranej miasta? Czy wadowiccy radni potrafią dziś wyciągać
właściwe wnioski z tej bolesnej nauczki? Czy warto utrzymać Eko?
niedziela, 11 września 2016
niedziela, 6 marca 2016
Pustobus Klinowskiego
Pasażer na wagę złota... |
Sobota.
Godzina 9 rano. Plac Kościuszki w Wadowicach. Stoję sam na
przystanku przy odrapanej tablicy informacyjnej. Czekam na zachwalany
przez burmistrza Klinowskiego “darmowy autobus” kursujący
pomiędzy “nowym“ dworcem autobusowym przy obwodnicy i placem
Kościuszki. Jeszcze tydzień temu, gdy czekałem tutaj na busa do
Krakowa, ten plac to było jedno z najruchliwszych miejsc w całym
mieście. Dziś na placu pusto. Nie ma busów, nie ma ludzi. Nie
ma handlu...
niedziela, 31 stycznia 2016
Ile dziś zarabiają parkingi, czyli biała flaga Klinowskiego
Darmowy z przymusu parking na placu Kościuszki od 23 grudnia 2015 nie przynosi gminie ani grosza dochodu |
Z
końcem ubiegłego roku po kilku skandalach zbankrutowała parkingowa
strategia burmistrza Klinowskiego. Strategia na miejskie parkingi
okazała się być serią nieprzemyślanych, nieudolnych działań i
naiwnych kalkulacji. Prowadzona zaś chaotycznie i obliczona na
krótkotrwałe korzyści wizerunkowe zakończyła się spektakularną
klapą. Sprawa która dla zwykłego przedsiębiorcy wydaje się
całkiem prosta szybko przerosła funkcjonariusza publicznego
Mateusza Klinowskiego. Już po roku Klinowski praktycznie musiał
przyznać się do porażki i zapowiedzieć wprowadzenie rozwiązania
stosowanego przez swoją poprzedniczkę Ewę Filipiak. Z obiecanych
setek tysięcy dodatkowego dochodu gminie zostały prawdopodobnie
nieściągalne należności, zablokowany parking i kolejny “bezpłatny
z przymusu” Dlaczego, choć miało być fantastycznie, jest jak
jest? No i po co obecny burmistrz, bez doświadczenia w rozwiązywaniu
problemów gospodarczych, obiecywał kasę z dzierżawy niczym
gruszki na wierzbie? Ile dziś zarabiaja parkingi? Czy musiało tak
być?
Subskrybuj:
Posty
(
Atom
)